środa, 11 lutego 2015

Rozdział 23

Gdy tylko weszłam on od razu odwrócił się w moją stronę. Miał na sobie jakieś ciemne dresy i kontrastującą do tego jasną koszulkę. W ręku trzymał różę...liliową. Moją ulubioną. Uśmiechnął się, podszedł do mnie i wręczył mi kwiat. Podziękowałam również się uśmiechając.
-Moja ulubiona, dziękuję.
-Proszę, ale kiedy zaczęłaś kolekcjonować róże?
Spojrzałam na szafkę obok mojego łóżka i rzeczywiście był tam wazon z kwiatami. Pewnie mama przyniosła z kuchni.
-To od twojego brata. Próbuje zgadnąć jaka jest moja ulubiona.
-Coś marnie mu idzie skoro dał ci białą.
Byłam nieco zaskoczona, że pamięta takie szczegóły, ale było to mile zaskoczenie. Cieszyłam się z tego powodu. Patrzyliśmy się tak na siebie aż w końcu zaproponowałam abyśmy usiedli. Po chwili oboje siedzieliśmy na moim łóżku.
-Po co przyszedłeś?
-Pytasz się tak jakbyś chciała żeby mnie tu nie było.
-Wiesz, że to nie jest prawda. Zawsze jesteś tutaj mile widziany.
Nastąpiła chwila ciszy. Nie lubiłam tego. Czułam się wtedy tak niezręcznie. Właściwie, to wiem o czym mogłabym z nim porozmawiać. Były dwie takie sprawy. Przeszłość i teraźniejszość. Dzisiaj nadszedł odpowiedni czas na wyjaśnienie wszystkiego. Zwłaszcza, że Szymon był moim przyjacielem i byłym chłopakiem. Zastanawiałam się czy mogę powiedzieć o wszystkim. Mówiąc o wszystkim miałam na myśli Miłosza i to co między nami się dzieje, a właściwie to chyba nic takiego się jeszcze nie stało.
-Muszę Ci się do czegoś przyznać.-powiedziałam opuszczając wzrok.-Nie chce mieć przed tobą tajemnic
-No, więc zamieniam się w słuch, bo tak naprawdę przyszedłem bez specjalnej okazji. Chciałem cię po prostu zobaczyć.
-Też się cieszę, że Cię widzę.-odparłam patrząc mu prosto w oczy.-Zacznę od przeszłości, bo chce mieć to już za sobą. Tak, więc powróćmy do dnia, w którym odbyło się ognisko.
-Musimy do tego wracać?
Kiwnęłam głową i zaczęłam mówić dalej. Cały czas patrzyłam się na niego. Chciałam widzieć czy coś w jego twarzy się zmienia. Ten jednak zachował powagę, która nie była do niego podobna. Opowiadałem po kolei wszystko co działo się na ognisku i jakie uczucia mi towarzyszyły. Powoli dochodziłam do momentu z sianem. Zaczęłam o tym mówić i chłopak tak jakby posmutniał.
-Ale skończyło się tylko na pocałunkach i to Tomek powstrzymał mnie przed zrobieniem czegoś głupszego.
-No, ale tak właściwie po co mi to powiedziałaś?
-Musiałam to w końcu z siebie wydusić. Zwłaszcza, że w jakimś tam stopniu przez to nie chciałam dać nam kolejnej szansy. Nie chciałam doznać kolejnego zawodu z którejkolwiek strony.
-Rozumiem. Ja z Magdą...
-Nie musisz mi się tłumaczyć. Wiem, co chcesz powiedzieć. Byłeś z nią oczywiście wzięte jest to w cudzysłów żeby w jakimś stopniu zrobić mi na złość. Wiem, że obok mnie kręci się dużo facetów i to cię najbardziej denerwowało dlatego pokazałeś się z tą dziewczyną. Nie mam ci tego za złe.
-Wiesz, taka szczera rozmowa przydała nam się.
-Dobrze, że dzisiaj przyszedłeś. Muszę Ci powiedzieć jeszcze coś. I to chyba będzie gorsza wiadomość dla Ciebie... chociaż sama nie wiem.
-Chodzi i mojego brata? Dostawia się do ciebie.
-Skąd wiesz?
-Mówił mi, że się całowaliście i że od dawna mu się podobałaś
-I mówisz o tym z takim spokojem?
-Przecież nie zabronię mu, żeby do ciebie startował. Jest dorosły, zrobi co chce. A tobie też niczego nie mogę zakazać. Oczywiście jestem na maksa wkurzony na niego, ale nie chce wychodzić na jakiegoś paranoika, który jest zazdrosny o swoją byłą. A po drugie jeśli się kogoś naprawdę kocha, trzeba pozwolić mu odejść.
Patrzyłem na niego w osłupieniu. Nigdy nie pomyślałabym, że z jego ust wyjdą takie słowa. Zadziwiał mnie coraz bardziej. Zmienił się po naszym rozstaniu. Poznawałam go na nowo. Spojrzałam na niego i przysunęłam się trochę chcąc się przytulić. Objął mnie swoim ramieniem i trwaliśmy tak chwilę. Dotarło do mnie, że to przeze mnie się zmienił. Zraniłam go, ale on się do tego nie przyzna.
-Szymek, uwielbiam cię. Jesteś najlepszym...przyjacielem.
W tym momencie żałowałam, że nie dałam nam jeszcze jednej szansy. Ale było już za późno. Nie mogłam tak po prostu powiedzieć "Szymon, chce do ciebie wrócić". Musiałam przestać o tym myśleć. To co było...po prostu już minęło i nie można do tego wracać.
-Ja ciebie też.
Dał mi buziaka w czoło wstał i wyszedł mówiąc, że tym razem widzimy się u niego. Zatrzymałam go jeszcze na chwilę, bo chciałam powiedzieć ostatnią rzecz i jeszcze się czegoś dowiedzieć.
-Wiesz, Miłosz wczoraj zabrał mnie na polanę, która była niemal identyczna jak ta, na którą ty mnie zabrałeś i...
-Wręczył ci połówkę serca.
-Niebieskiego-powiedzieliśmy oboje
-Nie przyjęłam tego prezentu. Czy ty nadal...-nie dał mi dokończyć.
-Tak, nadal mam swoją połówkę i będę ją nosił zawsze.-podkreślił ostatnie słowo-Tak samo jak ty.
Gdy to powiedział, pożegnał się po raz drugi i wyszedł, a ja opadłam na łóżko ściskając w dłoni kawałek niebieskiego metalu.
- - - - - - - - - - - - - -
Kolejny rozdział :d Pewnie jesteście zdziwione/zawiedzione, że to nie Miłosz. Dwie dziewczyny pytały się, czy to będzie Miłosz i nie wiem czemu tak myślałyście. Wiem, wredna jestem, ale od początku miał to być Szymon. Rozdział jest chyba trochę krótszy, ale i tak mi się podoba :) Znowu, aż dziwne :d Jeszcze tylko 10 rozdziałów do końca tomu :d Nie wiem czy będzie następny. No nic, to tyle ode mnie. Pozdrawiam i do następnego :)

4 komentarze:

  1. szkoda, że nie wypaliło nic z Szymonem, choć jeśli oboje traktują się jak przyjaciele, to szkoda to kończyć dla czegoś, co może się nie udać :) Myslałam, że to serio bd Miłosz, no ale ;) a propo Miłosza, to moim zdaniem, zachowuje się nie fair wobec Szymona, ale i też Julii...:)

    pozdrawiam Cię Julcia ;) / Oliwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda, a miała to być taka cudowna para ;d Każdy myślał, że to Miłosz. A szczerze powiedziawszy gdyby to był on, nie wiem, co miałabym z nim zrobić. Kolejną róże miałby jej wręczyć? Szymek od razu przyniósł właściwą ^-^ Trzeba postawić ją w innym miejscu w razie gdyby Miłosz przyszedł. No i masz racje trochę nie fair zachowuje się w stosunku do nich. Tyle ode mnie ;) Buźki i do następnego ;*

      Usuń
  2. Haha właśnie sobie przypomniałam, że czytałam. Dzisiaj, ale spieszyłam się na autobus ;P No więc fajnie, ale krótko. Nie spodziewałam się tu Szymona. Zaskoczyłaś mnie. I to pozytywnie. Co nie zmienia faktu, że chcę Miłosza ;) Chcę więcej i to jak najszybciej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta Twoja pamięć ;d Po raz kolejny Ci się podoba ;) Cieszy mnie to ;) Nikt się nie spodziewał Szymona ;d Taka niespodzianka ;d Yeah! Zaskoczyłam Cię ;d Każdy chce Miłosza ;) Może się doczekacie w końcu. Pozdrawiam i do następnego ;)

      Usuń