sobota, 28 września 2013

Rozdzial 19

-Tomek!-powiedziała po czym uwolniła chłopaka z uścisku.
-Tak, to ja. Dawno ciebie nie widziałem. Co tu robisz?
-Będę tu pracować. A ty skąd się tu wziąłeś?
-Ja tu mieszkam, a Ciszewscy są moimi wujkami.
-A twoi rodzice?-spytała Weronika.
-Zginęli w wypadku.-odpowiedział opuszczając głowę w dół.
-Nie wiedziałam. Przepraszam.
-Nie masz za co.
-A co to za koń w transporterze?-zapytała zaciekawiona Julka.
-To klacz arabska Zemsta. Razem z ciocią odkupiliśmy ją od handlarza, ale nie wiem czy coś z niej będzie, bo, to jest po prostu diabeł, a nie koń.
-Ja ją wyleczę-odparła niepewnie Julia.
-Ta, prędzej ona tobie coś zrobi niż ty ją oswoisz.-odpowiedział chłopak
-Zobaczymy. Może ona po prostu boi się nowego otoczenia.-powiedziała-Wyprowadzisz ją.
-Dobrze, ale nie podchodź, bo ja ledwo daje z nią radę.
Po chwili Tomek wyszedł z karą klaczą, która ledwo, co dała się utrzymać w ręku i co kawałek próbowałą się wyrwać.
-Spokojnie.-próbował ją uspokoić.
W tym momencie do Zemsty podeszła Julka, a ta głośno zarżała i stanęła na tylnych kończynach kilka razy opadając na ziemie i powtarzając tę czynność od początku.
Jula uważaj-powiedziała Wer przyglądając się tej sytuacji z boku.
-Dobra.-odpowiedziała.-Spokojnie malutka spokojnie.-odparła, podnosząc rękę ku górze i opuszczając ją powoli.-Tomek daj mi ją i odejdź na bok.
Chłopak posłusznie wykonał polecenie dziewczyny i stanął obok Weroniki. Klacz po chwili stała już nieco spokojniej, ale nadal była troszkę nerwowa.
-Julka jak to...-zaczęła Wera
-Cicho, bo ją przestraszysz. Jak masz jeszcze, to jabłko, to podejdź tu powoli.-odrzekła głaskając miękkie chrapy klaczy.
Moment później przyjaciółki były już obok siebie i karmiły Zemstę.
-Tomek podejdź tu jeśli chcesz.
Gdy chłopak pojawił się w pobliżu arabki ta zaczęła grzebać przednimi nogami w ziemi, opuszczała i podnosić głowe
-Spokojnie piękna, Tomeczek nic ci nie zrobi.-powiedziała Weronika.
Po tych słowach Tomek delikatnie pogłaskał klacz i z niewielkim trudem odprowadził ją do stajni.
-Julka jak ty, to zrobiłaś przecież, to był istny wariat, a nie koń, a przy tobie się uspokoiła.
-Nie wiem. Jakoś tak po prostu wyszło, a może, to tylko chwilowe. Może ona po prostu bała się nowego otoczenia albo coś ją wystraszyło.
-Może, ale ja tego nie wiem.
Po kilku minutach Tomek był z powrotem i cała trójka udała się do domu, i usiadła przy stole w kuchni, gdzie znajdowali się pan Stefan i pani Justyna.
-Wujku, Julka ujarzmiła dziką bestie.
-O proszę. Ciekawe tylko czy to nie jest chwilowe.
-Panie Ste... Twu Stefanie czy mogłabym opiekować się tą klaczą?-spytała Julka
-Jasne jeżeli dasz radę, to nie ma problemu.
-Dziękuje.
-Chcecie może herbatę i jakieś kanapki?-zapytała pani Justyna.
-Nie jesteśmy..-zaczęła Julka, ale Wer zgrabnie i niewidocznie szturchnęła ją łokciem w  bok i dokończyła za nią.
-No pewnie umieramy z głodu w końcu jest już godzina...-spojrzała na zegarek.- Godzina siedemnasta trzydzieści.
-Dobrze ciociu, to my pójdziemy do mojego pokoju i tam nam wszystko przyniesiesz jeżeli to nie kłopot.
-Ok.
------------------------------------------
No w końcu jest ten rozdział. Przepraszam, że tak długo musiałyście czekać, ale, to wszystko przez tą szkołę, która jest doskonałym pochłaniaczem czasu. Notka jak dla mnie może być, ale pisało się ją strasznie, bo kompletnie nie wiedziałam jak, to napisać. No ale jakoś się udało. Ale jestem zmęczona, musiałam dzisiaj cały dom sprzątać i trochę mi się z tym zeszło. Gdyby mama była w domu, to ona by, to zrobiła a że jej nie ma, to wszystkie obowiązki spadły na mnie. No nic z mojej strony, to wszystko i życzę Wam miłego czytania, a mi został jeszcze cały zlew garów do pozmywania :\
KTO SIĘ SPODZIEWAŁ, ŻE TEN CHŁOPAK, TO BĘDZIE TEN SAM TOMEK Z PAMIĘTNIKA?


8 komentarzy:

  1. Bomba ! *-* Chce więcej o Zemście,Julka i one się chyba zaprzyjaźnią,co? <3
    Agaciuu ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba tak, ale nie wiem jak, to jeszcze będzie ;)

      Usuń
  2. Matko jak mnie tu dawno nie było! Naprawdę bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo Cię przepraszam... Ale ze mnie czytelniczka, nie ma co. Obiecuje, że będę tu wpadać częściej. Ehh.. Szkoła to największy pochłaniacz czasu, skąd ja to znam.
    Ale, ale wróćmy do notki. Świetna <3 Naprawdę. Czekam na następne rozdziały o Zemście, Tomku, Weronice i Julii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie szkodzi ważne, że teraz będziesz ;) Myślę, że już niedługo pojawi się następny rozdział ;)

      Usuń
  3. Nosz, ale ja mam powolny zapłon xd Tyle zaległości, tyle trzeba skomentować, ale olać szkołę xd
    Nareszcie coś zaczyna się dziać. Koników coraz więcej, a i bohaterowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem na razie, co tam będzie się działo, ale mam nadzieję, że jak najwięcej ;)

      Usuń
  4. No proszę, jak ładnie sobie poradziła z koniem ;) Jedyne, co gryzie w oczy to za dużo dialogów względem opisów, ale jest ok :D

    Ej, każdy teraz narzeka na szkołę xD Ja tam umiem pogodzić szkołę z końmi i pisaniem :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrz jak w porę komentuję xd
    Nie no, na serio, zero czasu :/
    Rozdział mi się podoba, ale za dużo dialogów i jakoś mi tak nie pasuje Julka na zaklinacza xd
    Dobra, ja kończę, bo... bo szkoła jutro :C

    OdpowiedzUsuń