niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział 13

Julia była sama w domu, ponieważ wszyscy  udali się do miasta. Nagle usłyszała dzwonek do drzwi i od razu poszła je otworzyć. Pierwsze, co zobaczyła, to czerwoną róże po chwili jednak zza futryny ukazała się postać Szymona.
-Piękna róża dla równie pięknej dziewczyny.
-Dziękuje piękny chłopczyku. Kochany jesteś.-odpowiedziała.
-I tyle żadnych  przytulasów ani buziaków?-spytał
-Mogę ci dać buziaka w policzek.-powiedziała-Wejdziemy do środka czy będziemy tak tu stać?
-Sama jesteś w domu?-spytał-Może wstawisz gdzieś tą róże?
-Ok zaraz pójdę po wazon i sama jestem ale zaraz wszyscy powinni wrócić.-uśmiechnęła się po czym poszła do salonu.
Po kilku minutach była z powrotem i postawiła na blacie kuchennym mały wazonik, w który włożyła róże.
-Jesteś głodny?-spytała
-Trochę.
-To robimy kanapki. Ja zrobię tobie a ty mi.
-Ok. To ty przynieś jakieś składniki a ja wezmę talerzyki.
Po pięciu minutach wszystko było już gotowe i Julia razem z Szymonem i kanapkami udała się do swojego pokoju.
-Ale masz tu fajnie.-powiedział
-Będzie jeszcze fajniej gdy na ścianie będą nasze zdjęcia z obozu.
W tej właśnie chwili zaczęła pokazywać gdzie jakie fotki będą. Po zakończonym pokazie usiedli przy biurku i włączyli zdjęcia z całego wyjazdu, i zaczęli prezentować swoje kanapki.
-To moja pierwsza-powiedział-No więc, to jest kanapkowy potwór, Julek, którego za chwile zjesz. A twoja kanapka?
-Moja? Nie wiem jak ją opisać po prostu ci ją pokaże.
 Po zjedzeniu kanapek zaczęli oglądać zdjęcia i co chwile wybuchali śmiechem.
-Pamiętasz to.-powiedziała wskazując na czarne zęby Andżeli.
-A to powiedział spoglądając na zdjęcie, które właśnie się ukazało.
-Jak bym mogła zapomnieć ten dzień, w którym mnie przepraszałeś i jeszcze ten pocałunek. Swoją drogą ciekawa jestem kto podrzucił nam te kartki i skąd Nikola wiedziała, że tam będziemy. Bo ty i ja nie pisaliśmy żadnych kartek, a oboje je dostaliśmy.
-To pewnie sprawka Nikoli i Łukasza wtedy jeszcze się nie lubiliśmy, to oni wszystko uknuli jeszcze się z nim policzę tylko dowiem się gdzie on mieszka.-odpowiedział-Dobra ale koniec z tym powracając do tamtego dnia-zaczął powoli-Może moglibyśmy to powtórzyć?
-Ale, co taniec czy pocałunek?
-To drugie-odrzekł łapiąc jej podbródek.
Ich czoła były już  ze sobą zestawione, a Szymon delikatnie musnął usta Julii, co ona odwzajemniła. Po chwili pocałunek ten przerodził się w długi i namiętny. Julia odepchnęła go od siebie na chwile i zdążyła powiedzie:
-Zaraz będą...-po czym znowu powróciła do pocałunku.
W tej właśnie chwili do pokoju weszli rodzice Juli i jej siostra, a oni momentalnie się od siebie oderwali.
-A nie mówiłam-powiedziała do niego szeptem.
-Dzień dobry-powiedział zawstydzony.
-Dzień dobry panie Sobotko. Co tu się dzieje?-spytał tata Julki.
-Tato, mamo przedstawiam wam mojego chłopaka.-odparła opierając głowę o jego ramie.
-Miło mi.-odpowiedziała mama dziewczyny.
-Mi również-odrzekł Szymon.
-Wiedziałam,że będziecie razem. Widzisz Szymon gdybym nie powiedziała ci wtedy w sklepie, że Julia jedzie na obóz nie byli byście razem.
-Wiem. Dzięki Izka.
-Dobra koniec tego rozchodzimy się.
-Ale tato.-powiedziała błagalnym głosem.
-Nie masz nic do gadania, a ty młody człowieku pójdziesz ze mną.
-No to teraz będzie niezłe przesłuchanie.-powiedziała Iza wychodząc z pokoju i zostawiając tym samym siostrę samą.

2 komentarze:

  1. Weź mi przypomnij, to jest opowiadanie o koniach, tak? xd Nie, no mówiłam, mówiłam. Twoja wyobraźnia jest cholernie zbliżona do mojej ;p I widzę, że podobnie jak u mnie, główna bohaterka opowiadania odziedziczyła po Tobie imię xd Przybijmy piątkę, za oryginalność! :D No i teraz czekam na następny, czy możesz go opublikować jutro? Do sierpnia mnie nie ma od środy :/ Najpierw na obóz konny do Włosania, a potem na Mazury <3 No nic, żegnam się i zaznaczam, niestety, ale pan Czesław nie da mi siana na stos ;c Nie no, a teraz na serio, pa pa...^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz jesteśmy w czymś do siebie podobne ;) Nie wiem czy mi się uda ale spróbuje na jutro wstawić nowy rozdział;)A jeśli nie to niestety będziesz musiała trochę poczekać. A jeśli nasze wyobraźnie są do siebie podobne może spróbujemy kiedyś stworzyć wspólnie jakieś opowiadanie ;)

      Usuń