wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 9

-No to wszyscy na konie i jedziemy.-powiedziała Anna (instruktorka)
-Proszę pani, a gdzie jest Nikola.-spytała Julia zdziwiona jej nieobecnością.
-Nikola bardzo źle się czuła i  rodzice ją odebrali.
-Aha. Rozumiem.-odpowiedziała.
Kilkanaście minut później wszyscy byli już na łące, na której mieli się ścigać. Była ogromna wokół  rosły drzewa, a po środku stał ogromny dąb. Instruktorka pokazała Mai, Sarze i Blance tor wyścigu, a w tym czasie Julia została same z chłopakami.
-Chłopaki podjedźcie tu .-powiedziała rozkazująco.
Posłusznie wykonali jej polecanie i zaraz byli tuż obok niej.
-Szymon, Łukasz.-spojrzała kolejno na nich.-Musimy pogadać.-Ciekawe o czym.-spytał sarkastycznie Łukasz..
-Chce żebyście się pogodzili.
-My?-spytali zdziwieni.
-Tak, wy. Nie chce żebyście cały czas się sprzeczali. Przecież jak się kiedyś spotkamy, to cały czas będzie taka atmosfera jak teraz.
-W sumie, to masz trochę racji-odparł Szymek.
-No, to jak zrobicie, to dla mnie?
-Sztama.-powiedział podając rękę Łukaszowi.-Nie będziemy kłócić się o dziewczynę.
-Sztama, ale pod jednym warunkiem Julka da mi buziaka.-odpowiedział.
-Znów zaczynasz!?-powiedział zirytowany Szymon.
-To tylko jeden całus. Szymek nie przesadzaj.
-Ale w policzek!-rozkazał.
-Nie w usta! Jeden ostatni pocałunek-powiedział stanowczo
-Chyba nie pierwszy, bo już trzeci. Ale jak to zrobię to nie będziesz już do mnie zarywał!
Po tych słowach Łukasz na Gracji podjechał na tyle plisko Julii i jej konia, że chłopak podarował jej z początku delikatny,który później przerodził się w namiętny ale krótki. Julia czuła, że Szymon jest zdenerwowany dlatego przerwała to i odjechała kawałek od Łukiego.
-Masz, to czego chciałeś-powiedziała, a on do niej podjechał i szepnął jej do ucha "świetnie całujesz, szkoda, że nigdy więcej się to nie powtórzy". Ona mu odszeptała ty też nieźle ale teraz się odczep!
-Dobra może koniec tych czułości, to ja w końcu jestem twoim chłopakiem, a nie on.-odrzekł nieco zdenerwowany.
 Później cała trójka oglądała wyścig Mai, Blanki i Sary.
-Do startu. Gotowi. Start!-usłyszeli  po chwili głos Anny.
Po chwili zza drzew wyłoniły się dziewczyny na czele, których była Maja.
-Dawaj Majka, wygrasz to!-krzyczała  Julia.
-Przestań to nie Majka wygra tylko Sara-odrzekł Szymon.
-Ta jasne skąd wiesz?-spytała Julka.
-Zobaczysz-odpowiedział.
Na kolejnym zakręcie Blanka dogoniła Maje, lecz ona nie dawała za wygraną dała łydkę Błyskawicy i z powrotem wyszła na prowadzenie. Została do pokonania ostatnia prosta. Niespodziewanie Sara dościgła dziewczyny i po kilkunastu sekundach była już na mecie.
-A nie mówiłem.-powiedział zadowolony Szymon.
-Jak ty zrobiłaś?-spytała Maja rozczarowana swoją przegraną.-Prostu razem z Piorunem zbieraliśmy siły, a gdy zobaczyłam, że wymiękacie dodałam gazu i wygrałam.-powiedziała usatysfakcjonowana Sara.
Gdy razem z Anną dojechały do pozostałej trójki oni byli już gotowi.
-Dobra robota-odrzekła instruktorka chwaląc dziewczyny.-No, to teraz chłopaki i Julia. Znacie trasę?
-Tak.-odpowiedzieli.
Po chwili cała trójka była na linii startu.
-Wygram z wami. Wasze konie są dla mnie za słabe.-powiedziała pewna siebie.
-Tak?-spytał zirytowany.-To ja mam taki pomysł jeśli będziesz pierwsza to kolejna osoba za tobą dostaje namiętnego buziaka-powiedział Łukasz.
-Hahaha ja się w takie coś nie bawię, a poza tym mojemu chłopakowi by już całkiem odbiło, gdybym miała się z tobą całować kolejny raz.
-Gotowi!!!-krzyknęła instruktorka.-Start!!!
Julia ruszyła od razu galopem wyprzedzając tym samym chłopaków.
-Julka pokarz im kto tu rządzi- krzyczały dziewczyny.
Na kolejnym zakręcie Julia była nadal na prowadzeniu, a chłopaki byli tuż za nią.
-Dalej Karuś jeszcze trochę!-po czym dała łydkę Karemu i popędzili jeszcze szybciej.
Po chwili przekroczyła jako pierwsza metę. Szymon i Łukasz mieli jeszcze przed sobą ostatnią prostą. Co kawałek raz jeden, raz drugi był pierwszy. W końcu był remis.
-No i niestety nikt nie dostanie buziaka, bo nie wiadomo kto był pierwszy-powiedziała zadowolona Julia.
-No dobrze moi drodzy, wracamy. A zwycięzców czeka nagroda na koniec obozu.

9 komentarzy:

  1. Widziałam tylko kilka powtórzeń, np. jedno związane z tą łąką.
    Tak to nawet lepiej, a tak w ogóle to jakiej rasy jest Karuś? Może gdzieś to pisałaś, ale ja jestem nieuważna i nie mam zbyt dobrej pamięci. Pytam się tylko z ciekawości

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak napisała Spirit powtórzenie związane z łąką i jeszcze z buziakiem. Poza tym jet okey. Tylko mi się zdaje, czy Szymon i Łukasz rzeczywiście zachowują się jak takie dwa murzyny Julki? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *czarnoskórzy albo biali inaczej!!! xd

      Usuń
  3. Zostałaś nominowana. :)
    Szczegóły:
    http://kare-serce-konia.blogspot.com/p/versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju, cudowny blog! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki ale kim Ty jesteś jeśli można spytać?

    OdpowiedzUsuń
  6. A jeśli można spytać, gdzie do cholery ciąg dalszy? :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie nie mam czasu, bo mam dużo nauki ale nie martw się już niedługo pojawi się następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń